(Nie)skazani na sukces

Ten post zacznę od wspomnienia z dzieciństwa Roberta Maichera, polskiej internetowej osobistości sukcesu (interesuje mnie ta tematyka). Jest on autorem ebooka pt. „Truskawkowy Milioner„.

Ta przykra sytuacja spotkała go, gdy miał 10 lat. Właśnie miała odbyć się wycieczka szkolna. Robercik chciał być jej uczestnikiem, lecz nie pochodził z zamożnej rodziny, więc rodzice nie dysponowali środkami, aby opłacić wyjazd dziecka.

Nauczycielka wyrwała go na forum klasy i z premedytacją męczyła pytaniami, dlaczego chłopiec nie chce jechać (jako jedyny). Kręcenie nic nie dało.

W końcu belferka uświadomiła całej klasie, że Robert jest zbyt biedny, by jechać. Kiedy pierwszy raz to usłyszałem to pomyślałem, jak można było tak powiedzieć, zwłaszcza dziecku i przy dzieciach, które nie wiedzą, że nie powinno się tak robić.

Ten początek ma być dowodem na to, iż osobistości sukcesu, przynajmniej niektóre uważają, że szkoła wywołuje u latorośli:

• zniszczenie ciekawości świata;
• ograniczenie kreatywności;
• osłabienie wiary we własne możliwości;
• niechęć do czytania książek;
• brak motywacji do uczenia się nowych rzeczy.

Dlaczego utworzyłem bloga „Rewolucja w edukacji”? Wiem, mógłbym robić inne rzeczy, w końcu mam inne zainteresowania, lecz w szkole też mnie spotkało coś irytującego i chcę przekazać ludziom, żeby:

• mieli pasję;
• wiedzieli, że to, co robią po szkole ma duży wpływ;
• nie wchodzili w „zaklęty krąg” – buda – zbijanie bąków – praca – sen. Potem jeszcze raz.
  

Chciałbym przekazać społeczeństwu wiedzę nt.:

• notowania nielinearnego;
• przywracania utraconych cech (patrz wyżej);
• innych rzeczy także.

Mam nadzieję, że moje działanie przyczyni się do pewnych rozważań.

Myślę, że dobrym pomysłem będzie subskrybcja kanału RSS / Atom, aby wiedzieć wcześniej o najświeższych wpisach. Zapraszam serdecznie i pozdrawiam…